środa, 9 grudnia 2015

Dzień 9 - Ogień i woda

Już 9 dzień grudnia...szybko to leci, a ja się już przyzwyczaiłam do ciągłej pracy na blogu i klikania w klawisze. No trudno... :)
Dzisiaj jednak przychodzę do was z kolejną recenzją! Zapraaaaaszam!


"Ogień i woda" autorstwa Victorii Scott opowiada o szesnastolatce, która wraz ze swoimi rodzicami i chorym bratem przeprowadziła się na obrzeżach Montany, z dala od człowieczeństwa. Pewnego dnia Tella zauważa w swoim pokoju pudełeczko, gdzie kryje się mały, ale cudowny dla niej sprzęt. Jest tam zawarta wiadomość, lecz nie ma możliwości przesłuchania jej przez ojca, który za wszelką cenę pragnie zniszczyć podarunek pojawiający się znikąd. Mimo tego odzyskuje sprzęt. Usłyszenie do samego końca zaproszenia na Piekielny Wyścig okazał się zbawieniem dla brata nastolatki. Dziewczyna nie czeka na nic więcej...bez powiadomienia rodziców wyjeżdża na wyznaczone miejsce, by wziąć udział w turnieju, a tym samym zyskać lekarstwo, które ma możliwość uleczenia ukochanego braciszka. Piekielny Wyścig prowadzi zawodników przez cztery "krainy": pustynię, ocean, góry i dżunglę. Każdy z zawodników chce tak samo jak Tellia wygrać morderczą walkę oraz otrzymać lek. Oprócz niebezpieczeństw musi pojawić się miłość. Dziewczyna nie może nikomu ufać, lecz Guy jest dla niej kimś dość ważnym. Nigdy nie wiadomo do czego doprowadzi nas znajomość z jakimś człowiekiem. Możemy stanąć na szczycie lub na samym dole...tak samo jest w przypadku zdeterminowanej dziewczyny!
Moja ocena: 8/10

Powiem szczerze, że wahałam się do jej wypożyczenia, lecz nie żałuję. "Ogień i woda" okazała się bardzo miłą, ale i ciekawą lekturą na wolny od nauki tydzień. Sama chciałabym nawet wziąć udział w takim Piekielnym Wyścigu...a co mi tam! :) Książka ta bardzo kojarzy mi się z "Igrzyskami śmierci", więc fani autorstwa pani Collins, powinni przeczytać także i tę książkę!

12 komentarzy:

  1. Ta książka ma śliczną okładkę <3 Ale poza o okładką to nic mnie nie zachwyciło, ani opis, ani fragment. Może kiedyś spróbuję ;) Pozdrawiam ;*
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Motyw rzeczywiście lekko podobny do "Igrzysk śmierci", ale jeśli tylu osobom książka się podoba, to w końcu również będę musiała nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią zapoznam się z powyższą pozycją.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajna? Bo ja też się właśnie waham, no ale jak mówisz, że warto. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie prędzej czy później po nią sięgnę :)
    Apteka Literacka

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku nie byłam co do niej przekonana, bo sądziłam, że zapewne będzie schematyczna. Rzadko teraz o naprawdę oryginalny pomysł. Jednak wydaje mi się, że dam jej szansę, a może mnie zaskoczy? :D Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę ją przeczytać! Tytułu nie skojarzyłam, ale jak zobaczyłam okładkę to od razu wiedziałam z czym mam do czynienia. Wiem, że w Ameryce jest wielki szał na tę książkę, a ja muszę ją przeczytać! Pozdrawiam :*
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro jest to książka dla fanów Igrzysk Śmierci, to koniecznie muszę po nią sięgnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta książka jest świetna - ba, genialna. Historia porwała mnie bez końca i czekam z niecierpliwością na kolejną część. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat wczoraj przeczytałam. Na samym początku strasznie obawiałam się, że książka będzie jakąś nieudaną kopią "Igrzysk śmierci". I znalazłam pewne podobieństwa, niektóre momenty w książce zalatywały banałem i były przewidywalne, a jednak... No, właśnie: a jednak przeczytałam to w jeden dzień. Była ciekawa i miała pewne zaskakujące momenty. Na pewno sięgnę po drugą część.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń