sobota, 21 maja 2016

Północ i południe

Witam was po tygodniowej przerwie! :)
"Północ i południe" autorstwa Elizabeth Gaskell to książka, od której coś oczekiwałam, czyli ciekawego brytyjskiego romansu. Niestety historia ta okropnie mnie nudziła i skończyło się to tak, że w ok. połowie rzuciłam ją w kąt. Lektura porównywana jest to hitów Jane Austen, ale moim zdaniem pani Gaskell nie stworzyła tak dobrej opowieści, która mogłaby mnie zauroczyć.

Główną bohaterką naszej książki jest młoda, śliczna dama Margaret Hale, która wiedzie szczęśliwe życie ze swoją w rodziną w przepięknym miasteczku Helston od samego urodzenia. Ojciec dziewczyny pracuje jako
pastor, jednak pewnego dnia zaczyna nawiedzać go wątpliwość, dlatego też postanawia opuścić swoją dotychczasową pozycję oraz miejsce zamieszkania. Niestety ten nie ma tyle odwagi, by powiedzieć to ukochanej żonie prosto w oczy, dlatego też obarcza Margaret obowiązkiem dwa tygodnie przed zaplanowaną już wyprowadzką. Oby dwie kobiety czują się wprost okropnie, ponieważ będą musiały opuścić miejsce, które tak kochały, a jechać do nieznanego im Milton, gdzie roi się od dymu z licznych fabryk. Już pierwszego dnia po przyjeździe, dziewczyna poznaje Johna Thorntona - właściciela jednej z fabryk, wiecznie poważnego, nieco naburmuszonego mężczyznę, którego na samym początku nie darzy zbyt dużą sympatią. Margaret z dnia na dzień coraz bardziej zapoznaje się z Milton i godzi się z losem jaki będzie musiała od tej chwili prowadzić wraz z ukochanym ojcem oraz matką. Oczywiście nie może zabraknąć wątku miłosnego, który rodzi się między nią o panem Johnem. Mimo że dwójka ta pochodzi z kompletnie dwóch różnych planet, powoli zbliżają się do siebie, mimo narastających kłopotów w mieście.

Moja ocena: 4/10

Wielka, ale to wielka szkoda, że Elizabeth Gaskell zawiodła mnie swoją książką. Tak jak już pisałam - miałam ochotę na przyjemne romansidło, a otrzymałam nudnawą historyjkę. Bohaterowie kompletnie mnie irytowali swoim dziwnym zachowaniem i mam tu na myśli głównie Margaret oraz jej matkę. Dwójka wielce wrażliwych panienek, które za nic w życiu nie mogą pogodzić się z przeprowadzką jakby było to koniec świata! Myślałam, że spotkam tu silne damy, a otrzymałam nudnawe, nijakie kobietki nieradzące sobie w życiu. "Północ i południe" okropnie się ciągnie i aby uzyskać chociaż mały rozwój akcji, musimy się uzbroić naprawdę w bardzo dużą cierpliwość...ja niestety jej zbytnio nie posiadam, więc postanowiłam jednak sięgnąć po coś innego. Szkoda..

11 komentarzy:

  1. Jak dobrze, że akurat teraz dodałaś tę recenzję! Miałam zamiar zakupić "Północ i południe" w nadziei, że to będzie coś podobnego do "Dumy...". Teraz już wiem, że nie warto :D
    Pozdrawiam,
    Jessie
    https://lifting-pages.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest śliczna, ale treść... no niestety. Szkoda bo myslałam, że będzie to fajna książka i nawet miałam ją kupić.
    Pozdrawiam :*
    http://zapoczytalna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki z tej... hmm serii (?) mają śliczne wydania, ale mnie jakoś treścią nie kuszą. Dodając do tego Twoją negatywną opinię, chyba spasuję ;)

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna okładka! Co do książki,to nie czytałam jeszcze.Ma być chyba w biedronce od 23,więc może i kupię. :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy zobaczyłam okładkę, stwierdziłam, ze fabuła musi być tak samo piękna i urocza jak ona. Miałam w planach tę pozycję, ale chyba sobie daruję :/
    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro była porównywana do dzieł Jane Austen to pomyślałam, że musi być świetna, ale po przeczytaniu całej recenzji straciłam chęć czytania jej :/
    Pozdrawiam :D i zapraszam na konkurs :D
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio miałam zamiar kupić tę ksiązkę. Chyba jednak dobrze, że tego nie zrobiłam.../Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem osobą zbyt cierpliwą, tak więc raczej odpuszczę sobie lekturę tej książki. Poza tym mam dość rozlazłych bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłam ją już dawno temu w Biedronce i nie miałam natchnienia, aby ją przeczytać. Właściwie myślę, że jeszcze trochę poleży i poczeka :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mam zamiar ją sobie przeczytać, bo są tu opisane stosunki pomiędzy niewolniczym Południem a przemysłową Północą w historii USA. Właściwie to dlatego się czyta tę książkę;D
    Przewodnik Czytelniczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię romansów... Raczej się nie skuszę...

    Dobra recenzja!

    http://subiektywniekrystix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń