Po utracie ukochanej córki oraz byłego już męża, Anna Fox zaczęła popadać w agorafobie. Jej lęk przed otwartą przestrzenią uwięził kobietę w jej własnym domu, ściągając tym samym złe opinie sąsiadów. Pewnego dnia życie Anny nabiera nieco tempa po poznaniu nowej sąsiadki, z którą od razu łapie dość dobry kontakt. Kiedy samotna kobieta z depresją i kotem zaczyna smakować relację jaką jest przyjaźń, niestety dochodzi po mrożącego krew w żyłach wydarzenia. Podczas codziennej obserwacji sąsiadów, zauważa jak w domu, na pierwszy rzut idealnego małżeństwa, ma miejsce morderstwo na nowo poznanej przyjaciółce. Niestety choroba Anny, jej uzależnienie od alkoholu oraz opinia dziwadła wśród sąsiadów nie pomaga w rozwiązaniu zagadki! Ale czy to wszystko w ogóle miało miejsce? Przecież to mogła być tylko zwykła halucynacja...
,
"Dawniej mój umysł przypominał segregator. Dziś jest jak luźny plik kartek, które rozwiewają się przy byle przeciągu."
Thrillery psychologiczne (szczególnie z "kobietą" w tytule) robią ostatnimi czasy istną furorę na rynku czytelniczym. Wiele osób porównywało "Kobietę w oknie" do "Dziewczyny z pociągu" autorstwa Pauli Hawking, z którą nie mam miłych wspomnień, jednak postanowiłam przekonać się na własnej skórze co ma nam do zaoferowania pan Finn!
Akcja książki przebiega bardzo powolutku i spokojnie, jednak w ciekawy sposób, dzięki dość specyficznej bohaterce. Osobiście poczułam od samego początku dziwną potrzebę śledzenia jej monotonnego życia składającego się z ciągłej obserwacji sąsiadów i mieszania alkoholu z tabletkami. Zaburzenia Anny Fox doprowadziły w książce do tego, że czytelnik tak naprawdę do samego końca nie ma pojęcia co tak właściwie jest w niej prawdą, a co tylko zwykłą halucynacją chorej kobiety. Myślę, że gdyby nie to, zapewne już po kilku rozdziałach odłożyłabym lekturę na półkę jak to było w przypadku znanej "Dziewczyny z pociągu".
Postacie drugoplanowe zostały w bardzo ciekawy sposób przedstawione i przede wszystkim każdy z nich odgrywa jakąś rolę w lekturze. Na nikogo nie mogę tutaj narzekać, pomijając oczywiście policję, która powinna raczej pomagać chorej kobiecie, która rzekomo była świadkiem morderstwa, a nie wplątywać ją dodatkowo w całe to bagno. Niestety w tej kwestii pojawiło się wiele niedociągnięć, które dla mnie były niezwykle irytujące i nie rozumiałam co autor chce tym osiągnąć. O co mi tutaj chodzi? Otóż A.J. Finn zrobił z policji rozgotowane kluchy bez charakteru, które tak naprawdę nie potrafiły nawet przesłuchać innych sąsiadów. Kompletna paranoja!
Całość oceniam dość dobrze, jednak po przeczytaniu zakończenia poczułam pewne wątpliwości co do "Kobiety w oknie". Tak jak pisałam wyżej - akcja lektury jest powolna, ale ostatnie rozdziały to po prostu istny wir wydarzeń, w którym aż trudno się połapać. Nie uważam to za coś złego, ale autor mimo wszystko powinien rozłożyć te emocje na całą książkę, a nie ostatnie trzydzieści stron.
Myślę, że książka ta jest w sam raz na weekend, by odpocząć od wszystkiego i spędzić spokojnie czas. Mimo że nie spotkamy w niej ciągłych zwrotów akcji, uważam że warto po nią sięgnąć. "Kobieta w oknie" to lektura bardzo ciekawa, w której na rozwiązanie wszystkich spraw musimy nieco poczekać, ale myślę że gdy już wytrwacie do końca, nie pożałujecie sięgnięcia po nią. Osobiście fanką thrillerów psychologicznych nie jestem, trzymam się od nich z daleka, ale hit A.J. Finn'a będę wspominać naprawdę przyjemnie.
A wy co myślicie o "Kobiecie w oknie"? Z tego co widzę opinie są niezwykle podzielone, dlatego jestem ciekawa jakie wy macie o niej zdanie! :)
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.!
Choć książka okazała się nieco inna niż myślałam, a pierwsza część była nieco zbyt spokojna, to ja oceniam ją pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńTo jak samo jak ja! :)
UsuńMiło wspominam tę książkę. W thrillerach psychologicznych wartka akcja nie jest tak bardzo istotna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Mimo że nie jest to mój gatunek, ja też będę miło ją wspominać i może jeszcze kiedyś do niej wrócę :)
UsuńPozdrawiam!
Nie czytałam. Dzisiaj przy kasie w Empiku była ona za 20 zł i wahałąm się, ale w końcu odpuściłam. Może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńA szkoda! Ale mam nadzieję, że kiedyś trafi w twoje łapki :)
UsuńChętnie sama sobie wyrobię opinię o tej książce
OdpowiedzUsuńNa pewno warto! :)
UsuńMoim zdaniem to jedna z ciekawszych książek jakie czytałam :)
OdpowiedzUsuńSuper! :D
UsuńSpodziewałam się po tej książce o wiele więcej, a jednak opinie są raczej... hmm... Nie negatywne, ale też szału nie ma :D Szkoda, bo potencjał był duży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam sie! Szału nie ma, ale mimo wszystko warto po nią sięgnąć :)
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam thrillery, a ten zapowiada się całkiem obiecująco. Będę na nią polowała i mam nadzieję, że ta powolna akcja nie spowolni mojego zapału :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
No myślę, że dla samego zakończenia było warto poczekać :)
UsuńPozdrawiam!
Opinie się podzielone, więc nie mogę się doczekać aż sama wyrobię sobie zdanie na jej temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥
Oj tak...Sama zresztą sięgnęłam po nią, by przekonać, która ze stron recenzentów ma rację :D
UsuńPozdrawiam!
Nie mogę się wypowiedzieć o tej książce, ponieważ jej nie czytałam. Myślę jednak, że raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Naprawdę warto!
UsuńPozdrawiam :)
Nie jestem chyba niestety do niej do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No trudno..każdy ma inne gusta!
UsuńPozdrawiam :)
Nie jestem w 100% pewna, czy to książka dla mnie, ale ostatnio przekonuję się do różnych nowych dla mnie gatunków, więc nie mówię tej książce "nie".
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)