piątek, 11 grudnia 2015

Dzień 11 - Tea Book TAG

Witam w pochmurny dzień! Ostatnio na jednym z blogów znalazłam fajną zabawę, w pewien sposób dopasowaną do aktualnej pory roku! Jest to Tea Book TAG! :)



1. Czarna herbata - ulubiony klasyk.
Powiem szczerze, że jestem człowiekiem, który nie czyta zbyt dużo klasyków . Chyba jedyne takie książki to seria o Sherlocku Holmsie.
2. Zielona herbata - książka, przy której można zasnąć.
"Krzyżacy" to ewidentnie taka książka! Zresztą przekonałam się w zeszłym roku na własnej skórze, jak to jest zasnąć podczas jej czytania. Także no...nie polecam! :D
3. Czerwona herbata - książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
"Ogień i woda". Ostatnio ją przeczytałam i fabuła dość podobna jest do np. "Igrzysk śmierci", gdzie ciągle trzeba się poruszać, by nie paść ofiarą drugiej osoby. Bardzo fajna książka i powiem szczerze, że podobała mi się o wiele bardziej niż hit pani Collins.
4. Herbata oolong - książka, której poświęca się zbyt mało uwagi.
Uważam, że taką książką jest m.in. "Szklany Tron". Nie jest znana zbyt wielu ludziom, a szkoda, ponieważ po jej przeczytaniu nie można się oderwać od tamtego świata! Powinna być ona jakoś bardziej doceniona...nie tylko wśród fanów fantastyki.
5. Biała herbata - książka, która jest niezasłużenie popularna.
Pierwsze co przychodzi mi tutaj do głowy to chyba "50 twarzy Grey'a". Nie czytałam jej, ale po prostu ta tematyka pojawia się wszędzie coraz częściej! Moim zdaniem nie ma tam nic takiego czym można się bardzo zachwycić...
6. Herbata yerba mate- książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, by akcja się rozkręciła.
Tutaj chyba muszę dać "Miasto kości". Na samym początku są opisy świata Nocnych Łowców, jak to wszystko działa i praktycznie najlepsza akcja dzieje się wraz z połową 2 tomu trylogii.
7. Herbata ziołowa- książka, którą pamiętasz ze swojego dzieciństwa.
"Pocahontas" to książka, do której bardzo wiele razy powracałam. Zawsze ciekawiła mnie ta księżniczka i tak zresztą zostało do dzisiaj! 
8. Herbata owocowa- ulubiona lekka książka.
Chyba dam tutaj "Girl Online". Lubię ją, ponieważ główna bohaterka jest strasznie do mnie podobna i w wielu momentach myślałam, że czytam sama o sobie. Lekka, ale przyjemna, więc czego chcieć więcej? :)
9. Iced tea- książka, która zmroziła ci krew w żyłach.
Nie przepadam za jakimiś strasznymi książkami, więc raczej nie znam takiej. Niekiedy zdarzały się straszniejsze historyjki, ale to rzadko.
10. Rozlana herbata, czyli kogo tagujesz:
Znów nie odznaczę konkretnych osób. Po prostu zapraszam wszystkie osoby, które mają ochotę porównać sobie fajne książki do herbatek! ;)

14 komentarzy:

  1. Dziękuję za poświęcenie uwagi na moim blogu. :)
    I pewnie niebawem chętnie skorzystam z tego TAGu. Bardzo mi się spodobał. :)

    zakurzone-zapiski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny TAG! :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiłam ten tag i muszę przyznać, że mega mi się podoba ;) Pozdrawiam!
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama wykonałam ten tag i jest świetny, lekki i zabawny ;) Pozdrawiam i miłego weekendu♥
    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny tag i równie świetne odpowiedzi :D

    Pozdrawiam :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny tag i świetne odpowiedzi, a co do "Krzyżaków" to podzielam Twoją opinię:)
    Pozdrawiam books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z tymi "Krzyżakami"... To była tragiczna książka. Naprawdę czytanie niektórych lektur to masochizm!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się co do "Krzyżaków", ja również zasnęłam podczas czytania :D

    OdpowiedzUsuń
  10. I właśnie znalazłam kolejną osobę, która poleca "Szklany tron". Muszę w końcu przeczytać tę książkę :P Mnie "Miasto kości" wciągnęło już od samego początku, ale powiem szczerze, że według mnie, to właśnie drugi tom był słabszy :D
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety o Szklanym tronie mało słychać, a szkoda, bo to naprawdę świetna seria:) Miałam podobnie z Krzyżakami.. Bardzo fajny tag! Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, przy Krzyżakach zdecydowanie można usnąć. To jedna z tych niewielu lektur szkolnych, których nigdy nie udało mi się dokończyć.
    Wydaje mi się jednak, że coraz więcej osób słyszy o Szklanym tronie, a jak już zacznie się czytać tę serię, nie można się od niej oderwać!

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez Krzyżaków nawet nie przebrnęłam brr ;.; xD
    50 twarzy Greya to masakra sama w sobie ;/

    OdpowiedzUsuń