czwartek, 21 stycznia 2016

Shadowhunters - obsesja Małej Czytelniczki!

Muszę napisać o tym post, bo oszaleję! Nocna Łowczyni nadchodzi!



Kilka dni temu swoją premierę miał wreszcie oczekiwany przeze mnie serial "Shadowhunters". Strasznie nie mogłam się doczekać aż wreszcie zobaczę wszystko na własne oczy, ale czas minął szybciutko i wreszcie mamy upragniony moment, by powiedzieć nieco o wszystkim. Serial ten jest stworzony na podstawie książek autorstwa Cassandry Clare pt. "Dary Anioła". W 2013 powstał film, niestety nie doczekał się kolejnych części ze względu na to iż okazał się kompletną klapą pod względem zysków. Cassie jednak wzięła sprawy w swoje ręce i wystarała się dla nas o coś jeszcze lepszego! 
Na początku zauważyłam, że polscy fani byli kompletnie niezadowoleni z wyboru aktorów i już od razu wiedzieli iż serial będzie do niczego, bo nie będzie w nim występować Jamie czy Lily. Powiedzmy sobie szczerze, że jeśli nie chcieli tam grać to nikt nie jest wstanie ich zmusić. Wszędzie widziałam tylko lejącą się strumieniami krytykę, a uważam, że całkowicie niepotrzebnie. Nie mówię iż nikt nie ma prawa do własnego zdania, ale zauważmy pozytywy tego wszystkiego, a nie tylko te negatywne strony!
"Shadowhunters" przyniósł nam nieco zmian w fabule, ale pamiętajmy, że książka to jedynie szkielet ekranizacji, który ma trzymać coś w odpowiedniej tematyce, a tak jest, więc nie ma się o co martwić!



Serial vs. film
- Izzy jednym słowem jest zwyczajnie idealna! Kobieca, flirciarska, wojownicza i oczywiście nie posiada talentu do gotowania. W filmie była dla mnie zbyt męska i wredna...

- W przypadku Clary nie potrafię wybrać jednoznacznie. Uwielbiam Lily Collins, ale Katherine również skradła moje serduszko praktycznie od samego początku! Podczas czytania właśnie w taki sposób sobie ją wyobrażałam.

- Alec! Powiem jedno - nie można od nieco oderwać wzroku. Na początku nie byłam jakoś specjalnie zachwycona Matt'em, ale świetnie do wykreowali! Czysty książkowy Alec! 

- Jace równie dobrze został tutaj scharakteryzowany, chociaż serduchem gdzieś tam zostanę z Jamiem! W serialu zaznaczony jest jego charakterek, natomiast film niezbyt dobrze to wszystko pokazywał.

- Demony wreszcie wyglądają porządnie! I wreszcie się boję podczas oglądania! (brawa dla mnie!)

Jeśli miałabym wybrać pomiędzy serialem, a filmem zdecydowanie wybieram to pierwsze! Osobiście nie przepadam na ekranizacjami, które są zbyt mocno podobne do książki, ponieważ praktycznie nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć przez to, że wszystko pamiętam! "Shadowhunters" ma nieco zmian, które moim zdaniem wychodzą na dobre. Postacie są idealnie wykreowane i wiemy, że tacy sami byli w książkach. Jedyny minus dla mnie to kolorowe efekty przy np. zabijaniu demonów, jakby ich krew była złota, ale to da się pominąć! :)
Serdecznie polecam wam zarówno papierową jak i serialową wersję dzieł Cassandry Clare! "Shadowhunters" dostępni są już bez problemu z polskimi napisami np. na CDA! x

A wy co uważacie o serialu? Są tutaj fani Darów Anioła? :)

27 komentarzy:

  1. Jeszcze nie zabrałam się za książki, więc z serialem trochę poczekam. Film obejrzałam i nawet mi sie podobał :)
    be-my-dreamcatcher.blogspot.com
    Pozdrawiam, maleficent.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też wszędzie spotykam się z krytyka tego serialu. Jednak ja go ubóstwiam :) Film mi w ogóle nie przypadł do gustu, a w serialu i przy okazji w Simonie i Alecu zakochałam się całkowicie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze "Darów Anioła" więc nie wiem czy sięgać po serial... Z tego co pisałaś zmiany w fabule są, ale nie wiem czy jak zacznę oglądać ten serial to czy później dam radę przeczytać książkę.

    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze nie czytałam ani jednej części z "Darów anioła", więc nie mam jak się za bardzo wypowiedzieć, nie jestem napaloną fanką tej serii, ale mam zamiar przeczytać wszystkie części "Diabelkisch maszyn".
    Oczywiście rozważałam przeczytanie DA ale stwierdziłam, że nie mam ochoty czytać aż 6 tomów. Wiem że Cassandra Clare skradła wszystkim serce, ale jeszcze nie moje... Dopóki nie przeczytam...
    Widziałam film pierwszej części i mi się podobał, nawet był super, ale pewnie nie widzę wad, bo (znowu to mówię) nie czytałam książki! Serial może być fajny, więc jak będę mieć czas obejrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę ani serialu ani filmu, ale wydaje się ciekawy :)
    Nominowałam cię do LBA i byłoby mi bardzo miło gdybys zechciała odpowiedzieć na moje pytania http://ksiazkowy-termit.blogspot.com/2016/01/liebster-blog-award-3.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku lutego na pewno się pojawi u mnie! :)
      Bardzo dziękuję za nominację!

      Usuń
  6. Ja stwierdziłam, że nie będę oglądać serialu póki nie przeczytam serii, więc niestety serial musi na mnie poczekać :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nagłówek jest cudny. ^^
    Za ,,Dary Anioła'' nie przepadam ze względu na Jace'a (nie znoszę go, dlaczego wszystkie fangirl się nim totalnie jarają?), Clary i resztę irytujących postaci (ratuje kochany Malec). Za to ubóstwiam ,,Diabelskie maszyny'' za Jema, Willa, Tessę (choć mnie wkurzyła w ostatniej części), chociaż ,,Mechaniczna księżniczka'' złamała moje serce.
    Serial miałam oglądać, ale najprawdopodobniej ogarnę, gdy będzie już dostępny cały sezon. Taki maraton sobie zrobię.
    Pozdrawiam. :)
    cordragon.blogspot.com
    psi-narcyzm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo znajomości pierwszego tomu Darów Anioła, to ja jednak zrezygnuję z oglądania tego serialu. Ten spam o nim na prawie każdej stronie na pewnym portalu społecznościowym tak mnie zirytował, że nawet nie umiem już na to wszystko patrzeć.
    http://bluszczowe-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety, ale nie przepadam za serialami i nie jestem ich fanką. Więc.. no cóż, nic nie jest w stanie mnie przekonać do ciągłego oglądania ich. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham książkę i serial! :D Film jest okey, ale serial ... mega xD
    Tylko Jace trochę taki nie tego, ale może się rozkręci ;D
    Chcę kolejny odc bo już 2 pierwsze znam na pamięć xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Seria Dary Anioła jest jedną z moich ulubionych, ale myślę, że serialowi jeszcze bardzo dużo brakuje do ideału. Aktorka grająca Clary niezbyt pasuje mi do tej roli, ale za to Alec wypadł świetnie :D Na razie jeszcze nie będę skreślać tego serialu i obejrzę więcej odcinków, może z czasem będzie coraz lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie czytałam tej serii, ale wiem, ze wiele osób się nią zachwyca i myślę, ze piękny prezent dostałaś w postaci serialu ;). Zawsze to więcej i dłużej. Wyobrażasz sobie co by było, gdyby powstał serial o HP? Łołołołoł!

    Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzisiaj obejrzałam 2 pierwsze odcinki i moje spostrzeżenia są takie: aktorzy zostali dobrani przyzwoicie, jedynie Jace mnie razi. Średnio przystojny jest. Raczej nie tak go sobie wyobrażałam, ale i tak jest lepszy niż w filmie. Poza tym mogłabym się czepić 2 rzeczy, które mnie denerwowały: gra aktorska oraz efekty specjalne. Końcówka drugiego odcinka i to : "Simon! Simon!" - poważnie? Oczywiści zgodności do książek również nie ma jakiejś nadzwyczajnej, ale już oduczyłam się porównywać książki do ekranizacji, bo inaczej bym zwariowała ;)
    Pozdrawiam :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi się mega nie podobał. Klapa totalna! Akorzy... Średnio dobrani, a te zmiany w fabule? Nie mogłam im tego przebaczyć. Ogólnie bardzo średni.

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten Jace z serialu w ogóle mi się nie podoba :) Jakoś mi tak nie pasuje. Też nie potrafię wybrać między Clary z filmu/ serialu. Obie aktorki są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie serialowy Jace jest za mało Jacem! Chodzi mi o to, że brak mu tego pazura, tego sarkazmu i ogólnie brak jest tego napięcia pomiędzy nim, a Clary. Nie wykonano jednej ze scen, która pokazywała charakter bohaterki (wtedy kiedy w książce dała mu w twarz kiedy powiedział, że nie był pewny czy runa jej nie zabije). Ogólnie Alec i Izzy na duży plus. Czekam na następne odcinki:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jestem przekonana do seriali, ale mnie ani seria książkowa ani film do siebie nie przekonały ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam i oglądałam film i serial. Powiem tak. Eh... serial został totalnie spierniczony. Ej no przecież od tego jest serial! Żeby było więcej książki! A tu... no cóż, strasznie kiczowato, te portale, te "zaklęcia" i nie daj boże te "postacie". Jace- sarkastyczny przystojniak. Mimo, że nie lubię jego postaci w książce to wolę JAmiego bez najmniejszych wątpliwości. Nie dość, że przystojny to jeszcze potrafi grać. O Dominicu tego nie powiem. Nie uważąm go za ładną osobę a o jego grze aktorskiej wolę nie wspominać. Ugh... dalej Clary... eh... nie lubię ogólnie Clary, ale to już przesada zachowywała się jak Kylo Ren ! (odniesienie do Gwiezdnych Wojen) i te jej włosy! Okej wkurzyliśmy się, że Lily ma za ciemne, ale tej aktorki są wprost nienaturalne! Są pomarańczowe, a Clary miała rude naturalne włosy. Isabelle - cudowna, naprawdę piękna aktorka, jednak co to ma być, że od razu rzuca się na Simona jak na mięso? Przecież to nie Izzy ! Ona miała dumę i nie lubiła CLary do cholery! Simon- mimo, że wolałam filmowego to ten wspaniale odnalazł się w swojej roli, Simon dla mnie idealne. I najprzyjemniejsza osoba : Alec - nie dość, że łądniejszy od samego JAce'a to jeszcze brzmiał jakby mu tekst swojego parabatai dali! Ludzie Alec był sarkastyczny, ale mniej od JAce'a. Cudowny aktor cudowna gra, oglądam tylko dla Aleca <3
    Oczywiście to tylko moja opinia. Szanują każdą, nawet inną od mojej. :)
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mhm, ja byłam nieco sceptycznie nastawiona do serialu, bo chociaż odliczałam do jego premiery z wypiekami na twarzy, obawiałam się odrobinę kiczowatych efektów specjalnych - demony są jeszcze w porządku, ale moment, w którym Clary została wysłana przez Bramę? :/ Totalnie mi się nie podobał i zdecydowanie bardziej wolałam filmowy motyw. Na obsadę też zdążyłam trochę ponarzekać, ale nie byłam nastawiona negatywnie - kiedy zobaczyłam ich "w akcji" naprawdę się ucieszyłam, nieźle wypadli. Izzy wolę serialową, więc podpisuję się pod Twoją wypowiedzią. ;) Clary też mi pasuje, chociaż tak jak Ty mam pewien sentyment do Lily (i generalnie lubię ją jako aktorkę <3). Mam wrażenie, że w serialu wreszcie oddano prawdziwy charakter włosów Clary, bo w końcu autorka zawsze zaznaczała, jak płomiennorudy kolor mają. :D Uwielbiam charakteryzację Magnusa, ale w zasadzie ta filmowa też mi się podobała. ^^ Natomiast z negatywów - Valentine i Luke to dla mnie totalna klapa. ._. (Mam nadzieję, że nie zepsują postaci Sebastiana, bo mam co do niej wygórowane oczekiwania). Valentine jest stanowczo za stary - zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. A Luke też jakoś bardziej pasował mi w filmowej odsłonie i z nieco dłuższymi włosami, takimi za ucho. Jace jest w porządku, ale nie mogę pogodzić się z faktem, że Alec (<3!) jest od niego przystojniejszy. W książce moje wyobrażenie było inne (czytaj: Jace dominował urodą nad wszystkimi pozostałymi bohaterami). Ale jak wypowiedziałam się ostatnio na jednym z forum - Jace jest jedną z takich postaci, których nie da się odwzorować, trzeba sobie go po prostu wyobrazić, a tylko pióro pani Clare tak wspaniale potrafi oddać jego charakter. I chociaż i Jamie i Dom są w porządku - ja pozostanę przy moim własnym wyobrażeniu Jace'a, bo jestem przekonana, że żaden aktor nie jest w stanie odegrać jego roli.

    Szkoda jeszcze, że postanowili "zmarnować" wątek Maureen, bo wydawała mi się ciekawą postacią i po cichu liczyłam na jej większe rozwinięcie w serialu, ale z drugiej strony jest on dość rozległy i prawdopodobnie nie chcieli skupiać na nim tak dużej uwagi.
    Generalnie jestem "na tak" - uwielbiam seriale, więc to czysta przyjemność odświeżyć sobie w ten sposób jedną z ulubionych książkowych serii. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku i kolejne sezony pozytywnie nas zaskoczą. :)
    The heartlines books

    OdpowiedzUsuń
  21. Odcinki juz dwa za mną. Szału nie ma bardzo wiele jest różnic, ale było to do przewidzenia. Jedyne co mnie bardzo przyciąga to obsada, widzę że mamy bardzo podobne zdanie wobec poszczególnych bohaterów ;)

    http://recenzje-parabatai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie czytałam książek więc nie będę się zabierać na razie za serial. Dary Anioła mam w planach... Ale jeszcze nie wiem kiedy się za nie zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  23. To to już miało premierę?! O matko! Jak mogłam to przeoczyć?! Koniecznie muszę to jeszcze dzisiaj obejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  24. Serialowy Jace wygląda tragicznie! ;_; Nie przepadam za serialami, więc tego też nie będę oglądać. Chyba bym nie zdzierżyła tak okropnego Jace'a... Podczas czytania książki wyobrażałam go sobie całkowicie inaczej. Jamie też nie odpowiada mojemu wyobrażeniu...

    OdpowiedzUsuń
  25. Oglądałam tylko pierwszą część filmu, miałam czytać książki, ale jakoś z braku czasu odpłynęło to na dalszy plan i później już tak jakoś mi się już nie chciało. JESZCZE nie oglądałam serialu, ale narazir chce zobaczyć tylko 1 odc:D mam koleżanki, które oglądają serial i są zawiedzione tym jak wygląda Jace, jak wygląda Instytut o ile dobrze pamiętam nazwe XD Także obejrzę pierwszy odcinek i zobaczymy :D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  26. 58 year old Structural Engineer Douglas Cater, hailing from Listuguj Mi'gmaq First Nation enjoys watching movies like The End of the Tour and Polo. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Ferrari Dino 206SP. sprawdz innych uzytkownikow

    OdpowiedzUsuń