środa, 15 czerwca 2016

Królowa cieni



Właśnie skończyłam "Królową cieni" i nie wiem co powiedzieć. Postanowiłam, że od razu usiądę do pisania recenzji kiedy jeszcze emocje nie opadły. Wy przeczytacie tę recenzję kilka dni po tym, ale myślę, że mimo wszystko długo nie zapomnę o czwartej części "Szklanego tronu" autorstwa Sarah J. Mass. Tak właściwie to nie wiem od czego zacząć, ponieważ w tym tomie dzieje tyle tego wszystkiego, że nie jestem w stanie wam opowiedzieć nawet o połowie rzeczy. Sami musicie to przeczytać i przekonać się jak wspaniałą lekturę przygotowała pisarka!
Aelin po ciężkich treningach powraca na tereny opanowane przez okrutnego ojca Doriana, by zniszczyć go raz na zawsze, odzyskać utracone ziemie oraz uwolnić poddanych z rąk tyrana. Mogłoby wydawać się to łatwe skoro dziewczyna jest Królewską Obrończynią i ma stały dostęp do zamku, jednak przed dokonaniem sprawiedliwości na królu, musi pokonać dawnych wrogów, którzy zniszczyli jej życie. Zabójczyni nie musiała długo czekać, by jej dawny opiekun dowiedział się o powrocie ukochanej podopiecznej jaka jest mu potrzebna do tylko jego interesów. Jak się okazuje szef zabójców od dawna wszystko sobie zaplanował, dlatego też za wszelką cenę pragnie przeciągnąć ją na swoją stronę. Aelin zawiera z nim kolejną umowę, która ma na celu uratowanie jej kuzyna przez publicznym ścięciem w dzień kolejnych urodzić młodego księcia z zamian za złapanie dla Arobynna jednej z tajemniczych istot sterowanych przez króla jedynie do zabijania. Ta oczywiście zgadza się na wszystko. Zbiera swoją małą armię, która ma pomóc jej w akcji ratunkowej. Wszystko przebiega po myśli Aelin, jednak musi liczyć się z tym, że wraz z uwolnieniem kuzyna będzie ścigana przez Valgów ojca Doriana, którzy nie spoczną dopóki nie zdobędą swojej zdobyczy. Kilku wrogów znika z drogi zabójczyni, dlatego też postanawia zniszczyć wszystko co należy do króla Adarlanu. Każdego dnia pojawiają się nowe plany, intrygi, zasadzki, które należy jak najszybciej pokonać dla dobra wszystkich. Wreszcie nadchodzi ten dzień - dzień zniszczenia całego zła, uwolnienia magii. Aelin ma za zadanie zabić króla oraz uwolnić Doriana z rąk demona ciemności jaki zamieszkał w jego duszy. Jednak czy będzie to możliwe, gdy jej kilkuosobowa armia będzie musiała zmierzyć się z Valgami, zdrajcami?
Zastanawiacie się teraz pewnie co stało się z wiedźmami z jakimi mieliśmy styczność w drugiej części. Nawet one - bezwzględne, silne morderczynie zostają posłane w zasadzkę. Jeden z klanów zostaje wykorzystany, aby rodzić potwory Valgów będące w stanie następnie ruszyć na zbliżającą się wojnę. Manon mimo wszystko po pewnym czasie uzmysławia sobie jakie okrucieństwa wykonują śmiertelnicy, dlatego też planuje zemstę, dzięki której pokaże siłę wiedźm.

Moja ocena: 10/10

Powiem tak: dzieje się w tej książce tyle, że po prostu nie mogłam nadziwić się jak wielką wyobraźnię ma pani Mass. Moim zdaniem stworzyła wszystko w sposób idealny i na nowo, jeszcze bardziej zakochałam się w tym świecie. Czego możecie się spodziewać po "Królowej cieni"? Dużo emocji, zaskoczeń, wzruszeń...wszystkiego co tylko może sobie wymarzyć czytelnik.
Bohaterowie nadal cudowni, chociaż Chaol zmienił się wprost nie do poznania. Uwierzcie mi, że na początku czytania miałam ochotę wpaść tam w środek akcji i rąbnąć go w łeb tą grubą księgą, żeby wreszcie przestał być takim dupkiem (poznajcie moją drugą twarz...aka Aelin). Mimo wszystko kocham go nadal...
Nie wiem co mogłabym wam jeszcze przekazać w recenzji. Mogę wam zagwarantować, że gdy przeczytacie tę część zamienicie się w jeden wielki kłębek szczęścia, a zarazem nerwów!


Zapraszam na instagrama! :) KLIK

10 komentarzy:

  1. Mam przed sobą trzecią część (dosłownie i w przenośni, bo wczoraj kupiłam) i juz nie mogę się doczekać. Znając tą autorkę kolejne jej książki będą równie genialne!

    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mnie cieszy taka ocena :D
    Trzeci tom był świetny i nie mogę się doczekać czwartego.
    Ciekawi mnie ta zmiana Chaola, bo nie ukrywam, że już w trzeciej części działał mi na nerwy ;)
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ja muszę się przyznać, że jeszcze nie przeczytałam nawet pierwszej części z tej serii. Zaczynałam ją już kilka razy, ale zazwyczaj dochodziłam do 30 strony i zaczynałam coś nowego bo nie mogłam się wciągnąć, chociaż wiem, że po tak małej ilości przeczytanych stron to raczej nie możliwe :D
    Kochana, recenzja oczywiście świetna i czekam na więcej ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na recenzję 'Tajemnego Ognia' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jestem strasznie ciekawa tej książki! Już nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę. Mam nadzieję, że równie mocno mi się spodoba.
    Pozdrawiam :*
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że uda mi się szybko dorwać trzecią część, skończyć ją i zabrać się za czwartą. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytałam dopiero pierwszą część, muszę jak najszybciej dorwać kolejne <3 /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja ciągle nie sięgnąłem po drugą część... Wstyd mi za siebie :P Mam nadzieję, że chociaż do końca roku mi się to końcu uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa czy mi się spodoba... pewnie tak, ale najpierw muszę znaleźć czas :( Wydaje się, że wakacje oznaczają mnóstwo czytania... ale cóż, tyle się dzieje, że nie ma czasu na spokojne czytanie!
    Nominowałam Cię do LBA, szczegóły tutaj:
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/06/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja się nie mogę doczekać, by przeczytać tą ksiażkę!!!
    A zapomniałabym - nominowałam cię do LBA!
    Pozdrawiam cieplutko:*
    ksiazkowezamieszanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałem nigdy o tej książce. Ale chyba muszę ją przeczytać, skoro dałaś jej aż 10/10.

    Pozdrawiam!
    http://subiektywniekrystix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń