"Zabawy z bronią" autorstwa Faye Kellerman opowiada o śledztwie w sprawie samobójstwa nastoletniego chłopaka. Media rozgłaszają to jako własnoręczne odebranie sobie życia za pomocą skradzionego sześć lat temu pistoletowi. Matka ofiary nie wierzy jednak, by jej syn, który nigdy nie sprawiał żadnych kłopotów, bez słowa odebrał sobie życie. Postanawia wybrać się do detektywa Deckera, który widząc zrozpaczoną kobietę, postanawia wznowić dochodzenie w tej sprawie. Nie jest to jednak proste, ponieważ poszlak jest niesamowicie mało i ciężko jest je też zdobyć od kolegów, których chłopak niestety nie miał zbyt wielu. Pewnego dnia w nieznanych okolicznościach umiera kolejna uczennica z tej samej szkoły, do której uczęszczała pierwsza ofiara książki. W tamtej chwili całe śledztwo przybiera jeszcze większy obrót niż dotychczas, dzięki czemu policja ma okazję przekonać się ilu uczniów zamieszanych jest w udziały z mafią, narkotykami i innymi sprawami mającymi prawdopodobnie związek z zabójstwami jakie zostały wykonane na niewinnych osobach. Jednak czy da się wskazać winnego, gdy każdy boi się przyznać do jakiegokolwiek faktu?
Moja ocena: 8/10
Jako osoba, która pierwszy raz w życiu czytelniczym ma do czynienia z typowym kryminałem, nie mogę się zbytnio o tym wszystkim wypowiedzieć, bo zwyczajnie się nie znam. Mimo wszystko mogę śmiało powiedzieć, że oceniam ją dość wysoko. Daję książce mały minus za sam początek, ponieważ ten, strasznie trudno mi się czytał. Był nudnawy, moim zdaniem nieco naciągany, jednak gdy mamy już drugą śmierć, książka całkowicie wciągnęła mnie w wir zagadek. Od czasu do czasu miałam też trudność z połapaniem się w bohaterach, których jest naprawdę bardzo dużo, ale już z każdą kartką mogę powiedzieć, że było coraz lepiej. Osoby występujące w książce zostały naprawdę bardzo dobrze wykreowane i praktycznie każda z nich spełnia swoją rolę. Jednych wprost kochamy, drugich nienawidzimy. Na pewno jest to historia napisana tak, aby czytelnik mógł nieco nad wszystkim pomyśleć i przede wszystkim zobaczyć w jaki sposób pracują detektywi w takich przypadkach, co mnie osobiście bardzo przypadło do gustu. Fajnie było zobaczyć, że praca policji itp. nie jest łatwa i brawurowa jak w filmach, gdzie po jednym dniu śledztwa mamy przestępcę i pakują go za kratki. Myślę, że całość jest w zupełności godna polecenia, szczególnie dla osób, które tak jak ja dopiero co zaczynają przygodę z kryminałem. Historię tę czyta się szybko, łatwo, co jest tu na dość duży plus, bo autorzy czasami takie sprawy lubią dość komplikować czytelnikowi, co staje się czasami denerwujące. Po przeczytaniu "Zabaw z bronią", myślę że jest to moja pierwsza, ale nie ostatnia książka tego gatunku. Wciągnęłam się z to całe rozwiązywanie zagadek, więc dla mnie czas spędzony przy tej lekturze mogę uznać za bardzo przyjemny i ciekawy!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu HarperCollins!
Ja do tej pory nigdy nie przeczytałam żadnego kryminału... Mam jednak plan, żeby jeszcze w ciągu tego lata po jakiś sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńKochana, recenzja oczywiście świetna! Będę niecierpliwie czekać na więcej twoich postów :D
Pozdrawiam cię z całego serduszka i w wolnej chwili zapraszam do mnie na 'Business English Magazine 54/2016 | Recenzja' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Jestem zapaloną wielbicielką kryminałów i pochłaniam je w dużych ilościach, ale o tym jeszcze nie słyszałam. Zarys fabuły wydaje się być całkiem ciekawy, więc może w najbliższym czasie sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zakurzone-zapiski.blogspot.com
Ja tez nie jestem fanka kryminałów, ale ta pozycja na pewno znajdzie się na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad nią ;)
OdpowiedzUsuńFanką kryminałów nie jestem ale może kiedyś i zostałaś nominowana do LBA :)
OdpowiedzUsuńKryminały są świetnie i chętnie, bardzo chętnie bym tę książkę przeczytała :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, więc mimo niezbyt dobrego początku, jestem bardzo ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńTen tytuł już znajduję się na mojej liście książek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńRównież jestem daleka od kryminałów, ale być może się skuszę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie, Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com