Młody mężczyzna zostaje oskarżony o morderstwo dwójki ludzi ze straszliwym okrucieństwem. Po dziesięciu dniach przebywania we własnym domu wraz z rozkładającymi się ciałami, zostaje złapany przez policję, by jak najszybciej wyjaśnić i rozwiązać okoliczności całej sprawy. Langerem zajmuje się niezwykle cięta kobieta jaką jest Joanna Chyłka oraz Kordian Oryński, który dopiero co zaczyna swoją przygodę ze światem pełnym papierkowej roboty, ciągłych zagadek oraz krzyków swojej współpracowniczki. Niestety mimo niezbitych dowodów w postaci dwójki trupów, sprawa nie jest tak łatwa jakby się wydawało, w szczególności, gdy przestępca jest niezwykle tajemniczy. Jak zakończy się ta dziwna gra pomiędzy brutalnym mordercą, dwójką głównych bohaterów?
Moja ocena: 10/10
O panu Remigiuszu Mrozie trudno jest nie słyszeć. Na blogach wprost roi się od pozytywnych recenzji jego książek. Jako osoba, która nie przepada za kryminałami oraz naszymi autorami, nie miałam w ogóle w planach zakupienia jak i przeczytania chociażby jednej z tych lektur. Tak się jednak złożyło, że wchodząc do Empiku zauważyłam "Kasację" w świetnej promocji no i co ja miałam zrobić? Zostawić tak te biedne książki na półce? O nie, nie, nie! Tak to nie będzie!
Zapewne każdy z nas ma świadomość jak działa w Polsce cały system sądownictwa. Wystarczy chociażby poczytać co nieco w Internecie i już wiadomo co się u nas dzieje za drzwiami sądu czy sal przesłuchań. Przeglądając blogi, na których znajdowały się recenzje m.in. "Kasacji" nie rozumiałam czym ludzie się tak zachwycają. Co ciekawego można znaleźć z książce pełnej prawa, zasad itp.? I tak właśnie otrzymałam cudowną niespodziankę!
Bohaterów "Kasacji" mogę uznać za istne cudo! Bardzo spodobało mi się to, że w książce tej nie znajdziemy dwóch takich samych osób, których cechy powtarzałaby się przy każdej nadarzającej się okazji. Joannę Chyłkę da się polubić od pierwszej strony, mimo że jest to babsko niezwykle zadziorne, hałaśliwe, a w połączeniu z Oryńskim mamy do czynienia chyba jednym z lepszych duetów. Cieszę się, że Remigiusz Mróz nie stworzył bohaterów, którzy w ciszy siedzą przed komputerem, popijając co chwilę kawę z najlepszej kawiarni w okolicy. Szkoda, że większość autorów właśnie tak opisuje osoby w swoich kryminałach, myśląc że dzięki temu ci mają szansę skraść serca czytelników.
Kolejna kwestia, która bardzo mnie zaskoczyła to akcja jaką mamy już od pierwszej strony. Czytając zagraniczne kryminały nawet tych najbardziej znanych, cenionych pisarzy, czułam się okropnie znudzona przeciąganiem całości z nieskończoność. Najczęściej ciekawe momenty znajdowały się w prologach, a już od pierwszego rozdziału prawie zasypiałam próbując wciągnąć się w wir zagadek, które co chwile okazywały się błędne i wszystko trzeba było zaczynać od początku. Pan Mróz postawił sprawę jasno, dzięki czemu nie spotkamy w "Kasacji" okropnego przeciągania śledztwa. Mimo że jest to lektura o tematyce prawniczej, nie mamy do czynienia z czytaniem jakiś paragrafów i innych rzeczy, które zanudziłyby po jakimś czasie połowę czytelników, którzy skusiliby się na tę lekturę.
Podsumowując! Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że tak polubię oraz zachwycę się kryminałem. Pan Remigiusz wykonał kawał świetnej roboty, dzięki czemu wreszcie mamy możliwość pochwalenia się autorem z wielkim talentem do pisania jak i zaciekawienia czytelnika swoją historią. "Kasacja" to pierwsza książka tego autora na jaką się skusiłam, ale na pewno nie ostatnia! :)
Ja niedawno też zachwycałam się "Kasacją", a teraz czytam "Zaginięcie":) Nie spodziewałam się, że spodoba mi się thriller prawniczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.lekturia.blogspot.com
Ojeju.. chętnie bym obejrzała film na jej podstawie, ale z kimś! Książka (bo czytana w samotności) może być dla mnie za mocna, że tak to nazwę. Nie przepadam za takim klimatem w lekturach, chociaż jest bardzo intrygujący. :)
OdpowiedzUsuńhttp://triviaaboutme.blogspot.com/
Już tyle dobrych opinii słyszałam o tej książce, że sama niedługo po nią sięgnę, bo naprawdę mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńKolejna recenzja twórczości pana Remigiusza, która tylko wyostrza mój czytelniczy apetyt na jego pozycje ;)
OdpowiedzUsuńTrudno nie zachwycać się nad twórczością Mroza :D Chyłka i Zordon to tak dobrany duet, że już chociażby dla bohaterów warto sięgnąć po "Kasację". Z początku też obawiałam się trochę tych wątków typowo prawniczych, ale okazało się, że nawet taki laik jak ja wszystko zrozumiał :D
OdpowiedzUsuńNadal nie czytałam nic Mroza, ale w końcu się za nią wezmę. Mam nadzieję, że jak najszybciej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Czytałam jedną książkę tego autora, a mianowicie "Ekspozycję". Nawet mi się podobała, chociaż bez jakiejś rewelacji. Na pewno sięgnę po drugi tom trylogii z Forstem, ale kiedyś też na pewno po "Kasację".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cieszę się, że ci się pdobało!
Oj, 10/10 na pewno bym jej nie dała. Taka rozrywka na jeden wieczór dla mnie, nic więcej. Niestety da mnie była zbyt mało skomplikowana, bohaterowie zbyt prości, a intryga naciągnięta ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Przy gorącej herbacie
Jestem bardzo, bardzo ciekawa co napiszesz po lekturze kolejnych tomów. To, co autor robi Chyłce woła o pomstę do nieba, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuń