piątek, 18 grudnia 2015

Dzień 18 - W śnieżną noc cz.1

Witam! Właśnie leżę chora w łóżku i postanowiłam zrecenzować wam świąteczno-zimowej książkę, która strasznie mnie zauroczyła. Już za kilka dni Boże Narodzenie, więc zapewne John Green oraz inni autorzy, wprowadzą was w tę atmosferę! :)



Pierwsza z trzech historii napisana została przez Mauren Johnson i nosi tytuł "Podróż wigilijna". Pewnego dnia rodzice młodej dziewczyny zostają aresztowani przez ich obsesyjną miłość do Flobie, czyli kolekcjonerskich domków. Przez te zdarzenia musi opuścić swojego chłopaka i pojechać na Florydę do dziadków, by spędzić Boże Narodzenie. Niestety nieubłaganie zbliża się największa zamieć śnieżna od kilkudziesięciu lat, co uniemożliwia Jubilatce podróż. W pociągu poznaje młodego chłopaka, z którym dość szybko nawiązuje kontakt i przez co nie jest całkowicie osamotniona. Puszysty śnieg wciąż pada, a pociąg dziewczyny utyka w wielkiej zaspie śnieżnej, co znacznie opóźnia przyjazd do dziadków. Podczas ciężkiego wyczekiwania na jakąkolwiek pomoc, napotyka na swojej drodze kolejnego, młodego mężczyznę, który oferuje jej pomoc w związku ze świętami. Po dość długim wahaniu Jubilatka zgadza się na propozycję i rusza razem z nim w ciężką podróż do domu, gdzie zazna nieco ciepła w mroźne dni. Magia świąt istnieje, więc wszystko może się zdarzyć!
Moja ocena: 9/10

Postanowiłam, że każdą z tych krótkich opowieści będę opisywać osobno, ponieważ dopiero skończyłam "Podróż wigilijną". Historia napisana przez Mauren strasznie mnie zaciekawiła. Może nie jest to wielkie arcydzieło, ale idealnie pokazuje świąteczny klimat. Nie ma tu tylko choinki, prezentów, życzeń itp., lecz znajdujemy cudowną przygodę, od której nie możemy się oderwać. Niektórzy wyczuwają tu zapewne jakiś denny, świąteczny romans, jednak wcale tak nie jest. Jest to raczej śmieszna, urocza historia, z delikatną domieszką miłości, która przychodzi w cudowny czas Bożego Narodzenia. "Podróż wigilijną" wprost pokochałam i jestem niezmiernie ciekawa, czy stanie się to też w przypadku drugiej części - tym razem Johna Greena, którą już niedługo również tutaj opiszę! :)

11 komentarzy:

  1. Naprawdę chce ci się opisywać każdą opowieść osobno? Całkiem ciekawe. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja teraz czytam ostatnie z tych trzech opowiadań i, póki co, pierwsze podobało mi się najbardziej... Chociaż i tak od połowy zrobiło się przewidywalne. Drugie wiedziałam jak się skończy po pierwszej stronie... Nie podobały mi się też na siłę wciskane żarty. W "Podróży wigilijnej" humor wypadł swobodniej i sama się śmiałam, w "Bożonarodzeniowym cudzie pomponowym" kiwałam tylko głową z rozczarowania.

    Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię opowieści w świątecznym klimacie, mają w sobie coś magicznego. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam, ale Arystea miała okazję i zdeklarowała się do napisania recenzji ;) Osobiście nie czytam powieści "okazjonalnych", więc ten zbiór opowiadań mnie nie interesuje. Pozdrawiam, Idalia <3

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tą książkę i bardzo mi się podobała.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy się zdecyduję. Ostatnio pochłaniam klasykę, między innymi Dantego. Co ciekawe wcześniej nie interesowałam się literaturą klasyczną, ale wracając do tematu...
    Książki okazjonalne są fajne. Wprowadzają w klimat, ale przez to, że tak bardzo ich dużo to nawet nie mogę się zdecydować na to, którą mam sobie kupić na święta. W ogóle nie mogę się zdecydować, nie tylko w przypadku typowo świątecznych.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na nową recenzję. :)

    zakurzone-zapiski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio przeczytałam tę książkę po raz drugi i chociaż można w niej dostrzec wiele schematów to i tak bardzo mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam jak rok temu nie dawała mi spokoju ;-; Jednak nie udało mi się jej zdobyć do dziś, ehh. Ale się nadrobi, zwłaszcza po takiej ocenie ^^

    Pozdrawiam,
    Księgarz Cmentarny

    OdpowiedzUsuń
  9. To opowiadanie jest przecudowne! Wydaje mi się, że jest to moje ulubione ze wszystkich trzech.
    czasdlaksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. W zeszłym roku pożyczyłam tę książkę od przyjaciółki, ale poległam już przy pierwszym opowiadaniu. W tym roku robię drugie podejście - może tym razem się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam wszystkie trzy opowiadania jednak to opowiadanie Mauren jest moim ulubionym. Cudowne jest :D

    OdpowiedzUsuń